Turoń – kolędnicza maszkara

turon_stylowanowahutablogspot
Turoń, źródło: stylowanowahuta.blogspot.com

Turoń – maszkara pojawiająca się w okresie świąt Bożego Narodzenia i rozpoczyna okres kolędowania. W czasach przedchrześcijańskich Turoń oraz kolędowanie były związane z dawnym słowiańskim świętem Szczodrych Godów. Jak wyglądał Turoń oraz czym było kolędowanie dla dawnych Słowian?

Wyraz „kolęda” ma dwa pochodzenie. Pierwsze ma wywodzić się do łacińskiego słowa calenade , które oznaczało noworoczą wizytę wśród starożytnych Rzymian. Wedle części badaczy ten zwyczaj przywędrował na słowiańskie ziemie właśnie stamtąd przez Bałkany. Inny z kolei uważają, że wyraz kolęda wywodzi się od słowa „koło” i jest związana ze świętowanie nowego cyklu rocznego.

Dawni Słowianie kolęda nazywali pierwszy dzień roku, który był utożsamiany z przypadającym na przesilenie zimowe Świętem Godowym, a także z noworocznym upominkiem Utożsamiano kolędowanie z magią wegetacyjną oraz zaklinaniem urodzaju i płodności. Zarówno stroje kolędników, jak i ich zachowania oraz śpiewane lub recytowane przez nich rytualne teksty cechowała wyraźna symbolika płodnościowa i wiara w magiczną moc sprawczą wypowiadanych słów. Moment kolędowania początkowo związany był z Nowym Rokiem, który u przedchrześcijańskich Słowian obchodzony był na wiosnę.

Obraz „Kolędnicy”, obraz Ludwika Stasiak, 1929 r.

Kolędą była też zwyczajem chodzenia od domu do domu W trakcie kolędowania śpiewano radosną noworoczną pieśnią lub oracją, która zawierała element dobrej wróżby na następny nadchodzący rok.

W zamian za życzenia, przyjmowane jako pomyślna wróżba urodzaju i powodzenia, gospodarze obdarowywali kolędników świątecznymi smakołykami lub drobnymi datkami. Zarówno forma składania życzeń śpiewanie, recytowanie, wykrzykiwanie, jak i towarzyszące jej działania np. przedstawienia kolędnicze, tańce, popisy sprawności)oraz stroje/przebrania uczestników obrzędu były niezwykle zróżnicowane i zależne od regionu i czasu.

Popularną formą było kolędowanie z maszkarami zwierzęcymi, któremu towarzyszyło często odgrywanie komicznych scenek oraz straszenie widzów i wyprawianie różnego rodzaju figli. Najbardziej upowszechniły się: turoń, koza lub kozioł, niedźwiedź, koń, kogut, bocian, baran, czyli zwierzęta symbolizujące siłę, zdrowie, życiową energię i płodność.

Turoń, fot. Muzeum Etnograficzne w Krakowie

Główną maszkarą kolędowania był Turoń. Był przedstawiany jako rogate, czarne i włochate, kłapiące paszczą, zwierzę. występował w okresie kolędowania od Szczodry Godów, aż do wiosny. Po chrystianizacji od Bożego Narodzenia do Wielkanocy. Turoń zapewne wywodzi się od Tura  – wymarłego gatunek ssaka z rodziny wołowatych. Tur był przodkiem niektórych ras bydła domowego. Z opisów w starych kronikach i zachowanych drzeworytów wynika, że tur był bardzo podobny do dużych ras bydła.  Turoń

Sylwetka Tura, źródło: wikimedia

Osoba odgrywająca turonia przykrywała się derką, płachtą lub skórą baranią, przed sobą trzymając zamontowany na długim patyku drewniany łeb byka z kłapiącą szczęką, rogami (czasem prawdziwymi – bydlęcymi, kiedy indziej drewnianymi), obitym skórą królika lub innego zwierzęcia. Dodatkowo osoba odgrywająca turonia szła pochylona i okryta derką w sposób mający przypominać posturą i wyglądem prawdziwe zwierzę. Czasami turoń mógł być prowadzony na sznurku.

Kolędowanie. Chodzenie z turoniem

Po wejściu wraz z grupą kolędniczą do chaty rozpoczynał figle i tańce, straszył kobiety i dzieci, zachęcany przez prowadzącego kolędnika, który strzelał słomianym batem. Podczas śpiewania kolęd turoń kłapał pyskiem w takt melodii i dzwonił zawieszonym na szyi dzwonkiem. W którymś momencie tych harców następował szczególnie istotny element kolędowania – Turoń padał, a wówczas podejmowano się jego „cucenia” – masowania, podpalania pod nim słomy, dmuchania i wlewania w pysk kukły wódki, odczyniania uroków.

Po takich zabiegach Turoń odzyskiwał siły i znów zaczynał hasać po czym przedstawienie wkrótce się kończyło. Ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian, praktykowanych w tym okresie roku podczas świąt agrarnych (głównie Święta Godowego). Zgon, a następnie zmartwychwstanie turonia symbolizowały odrodzenie ziemi, która na zimę zasypia, by obudzić się wiosną. Zatem Turoń symbolizował również płodność i dostatek.

W późniejszym okresie zarówno kolęda i kolędowanie uległy częściowej chrystianizacji. Wraz z ekspansją chrześcijaństwa oraz ustanowieniem obecnych dat świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku obrzędy kolędnicze usytuowały się przede wszystkim w czasie tzw. Godów (okres od wigilii Bożego Narodzenia do Trzech Króli) w okolicach Ostatków oraz Wielkanocy (kolędowanie wiosenne), choć w zależności od regionu praktykowane były również w innych momentach okresu zimowo-wiosennego. Z czasem kolęda zaczęła oznaczać „wizytę księdza w domu”, „pieśń bożonarodzeniową” i obrzęd ludowy związany z chodzeniem po domach. Praktyka wodzenia gwiazdy nawiązywała do nowonarodzenia słońca, po synkretyzmie z chrześcijaństwem zaczęła się wiązać z gwiazdą betlejemską.

Często spotykane było również kolędowanie z gwiazdą wykonaną z kolorowego papieru, podświetloną od środka, przymocowaną ruchomo do drzewca. Trzymający ją kolędnik nazywany był gwiazdorem lub gwiaździchem. W wielu regionach Polski pojawiały się tzw. Herody, czyli grupy odgrywające biblijną opowieść o przyjściu na świat Jezusa, w którą wplatano zabawne wątki ludowe.

Charakterystycznymi postaciami w grupach kolędniczych byli także: pasterze, trzej królowie, dziad, baba (za postacie kobiece przebierali się również chłopcy), Żyd, śmierć, diabeł, Cygan, żołnierz, policjant, kominiarze, muzykanci. Na Kaszubach cała grupa powinna liczyć nie mniej niż dziesięć osób.

Życzenia składano w postaci wierszowanych oracji lub śpiewając specjalne życzące kolędy, płatano przy tym figle (np. Kominiarz sprawdzał czystość kominka i smarował wszystkich sadzą, a kto go nie dotknął, nie mógł spodziewać się szczęścia; dziewczyny uszczypnięte przez Bociana miały spodziewać się dziecka), recytowano zabawne rymowanki, całemu widowisku towarzyszyła atmosfera ogólnej wesołości. Formą kolędowania było też chodzenie z szopką, w której przy pomocy zestawu kukiełek odgrywano przedstawienia podobne do Herodów lub Jasełek. Obchód kolędniczy był wyczekiwanym wydarzeniem, a pominięcie domu uważane było za zły znak.

W żywej tradycji do dziś kolędowanie jest jeszcze spotykane w niektórych miejscach w Polsce, na Słowacji, w Czechach, Białorusi, Rosji, Ukrainie i Serbii. Prócz tego tradycja ta jest często podtrzymywana przez szkoły, domy kultury, zespoły regionalne stając się elementem folkloryzmu, a przedstawienia kolędnicze i jasełkowe są bardzo popularne jako forma teatru, prezentowana na różnego rodzaju kolędniczych przeglądach i festiwalach.


Literatura:

Maria Ziółkowka, „Szczodry Wieczór, Szczodry Dzień – obrzędy, zwyczaje, zabawy”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1989

Barbara Ogrodowska „Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne.” Warszawa: Muza SA, 2004

Oskar Kolberg – Śląsk. Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce, t. 43.

Czesław Witkowski, Polskie obrzędy i zwyczaje ludowe, wyd. Muzeum Etnograficzne w Krakowie, Kraków 1965.

źródła:

Sławosław.pl – Niech Słowianin pamięta, czym była dawna kolęda

 

3 uwagi do wpisu “Turoń – kolędnicza maszkara

  1. Mimo wszystko najbardziej prawdopodobnym jest, że Turoń pochodzi w prostej linii od Boga o imieniu Pan. Bóg ten stał się prawdopodobnie także pierwowzorem chrześcijańskiego diabła.

    Polubienie

Dodaj komentarz