2 maja 1945 roku – Armia Czerwona i Wojsko Polskie zdobyły Berlin – stolicę III Rzeszy. Radziecka flaga zawisła nad. Żołnierze 1. Dywizji Piechoty im.T.Kościuszki zawiesili polskie flagi w dzielnicy Tiergaten na stacji kolejowej oraz na pruskiej kolumnie zwycięstwa (Siegessäule). Jak wyglądało wieszanie flag?
Było ich pięciu. Wdrapali się na kolumnę, aby oznajmić polskim żołnierzom i całemu światu – to koniec wojny!
– Służyliśmy w artylerii, ja obsługiwałem radiostację – wspominał kapitan Antoni Jabłoński. – To była noc z 1 na 2 maja. Przerwaliśmy niemiecką obronę, dotarliśmy pod kolumnę. „Chłopcy, koniec wojny!” – krzyczeliśmy i wtedy postanowiliśmy zawiesić flagę.
Skąd ją mieli? – Była taka zasada, że obsługa radiostacji zawsze miała coś biało-czerwonego pod ręką – opowiadał Jabłoński. – Sztab wiedział o tej naszej fladze, ale po wojnie było o nas cicho… Eksponowano Rosjan, którzy zatknęli flagę na Bramie Brandenburskiej czy Reichstagu.
– Ojciec zawsze mówił nam, że to on, najzwinniejszy, zatykał tę flagę – przypomina Wiesława Grochulska, córka Kazimierza Otapa. – Denerwował się, gdy zewsząd słyszał, że to Rosjanie byli pierwsi. Powtarzał: „Jak można tak kłamać? Pierwsza w centrum Berlina była nasza biało-czerwona”. – Byliśmy dumni, że dokonał tego nasz ojciec i dziadek – komentują pani Wiesława i wnuczka Monika Michałowska.
2 maja 1945 roku ok. 6:00, podczas rajdu przez park Tiergarten dokonanego przez 2. batalion, część 1. batalionu 3. pułku piechoty i batalion czołgów 66. Brygady Pancernej, żołnierze 7. baterii 1. pułku artylerii lekkiej z 1. Dywizji Kościuszkowskiej, zatknęli na środku trzeciej kondygnacji Siegessäule (pruskiej kolumnie zwycięstwa) w parku Tiergarten biało-czerwony sztandar.
Drugą flagę na balustradzie drugiej kondygnacji, na polecenie por. Piotra Potapskiego, powiesili żołnierze z 8. baterii 3. dywizjonu. Trzecią flagę powiesiło pięciu polskich żołnierzy z 1. Dywizji Piechoty, byli to ppor. Mikołaj Troicki, plut. Kazimierz Otap, kpr. Antoni Jabłoński oraz kanonierzy Aleksander Karpowicz i Eugeniusz Mierzejewski. Kpt. Jabloński – jeden z ostatnich polskich żołnierzy wieszający polską flagę w Berlinie, zmarł rok temu 6 lipca w wieku 96-lat.
Straty polskie podczas niespełna trzech dni walk wyniosły 100 poległych i ponad 450 rannych. Straty niemieckie były większe: około 1000 zabitych, 2500 wziętych do niewoli żołnierzy i oficerów.
W toku walk 1..DP zdobyła 56 kwartałów miasta, 7 kompleksów fabrycznych, 4 stacje metra i większą część budynków Politechniki, zniszczyła 28 dział i ponad setkę karabinów maszynowych, zdobyła 6 czołgów i 26 dział, 300 samochodów i 120 motocykli. Poniżej więcej zdjęć:
Literatura:
Czesław Grzelak, Henryk Stańczyk, Stefan Zwoliński: Armia Berlinga i Żymierskiego. Neriton, 2002.
źródła:
Historia zapomniana – Zmarł kpt. Antoni Jabłoński – zdobywca Berlina
Wreszcie zaczynamy sobie przypominać, że Polskę wyzwalały też Polskie Wojska idące od Wschodu, z nad Oki. Że szły ramię w ramię z wojskami radzieckimi? A mieliśmy inny wybór?? Oni, Ci z nad Oki, przelali Polską Krew w bezpośredniej Walce o Polskę. Nie wolno zapominać o Tych Naszych Prawdziwych Bohaterach. Niejednokrotnie musieli walczyć na dwa fronty – z wrogiem przed nimi i z tym, za plecami.
Przykład? Armia Krajowa Wileńska – wyzwoliła Wino, w zamian wszystkich ich wywieziono w głąb Rosji, do wycinki lasów. Niektórych, jak np. mojego brata, zwolnili 25 stycznia 1946 roku. Mam na to dokumenty.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mój ojciec był żołnierzem 2 Brygady Artylerii Haubic (dowodzonej przez Wikientiew’a). On i jego koledzy z tej jednostki opowiadali mi, że 2 maja rano brygada opuszczała Berlin. Jadąc od strony Siegessäule ulicą Unter den Linden dotarli do Bramy Branderburskiej. Na Bramie polską, naprędce zrobioną flagę zatknęli trzej żolnierze 2BAH (wszyscy przed tem z AK: Franciszek Mochnacz (Powstaniec Czortkowski, w AK ps. „Żbik”)lat 17, Stanisław Schubert (w AK ps. „Jarema”) i Jan Sternik. Na Bramie Branderburskiej wisiała wówczas jadynie nasza flaga. Zrobiono jej zdjęcia, które – jak mi opowiedziano – szybko zarekwirował przydzielony do jednostki oficer NKWD lejtnant Głuszko. Obecnie jedyną znaną mi żyjacą osobą doskonaje znającą to wydarzenie jest Pan Andrzej Nusbek z Warszawy – wtedy żołnierz 2BAH – Syn Pułku -(jego ojciec zginął w Katyniu, a w mieszkaniu jego mamy na Pradze podczas okupacji mieszkała czołowa postać dowództwa AK…).
PolubieniePolubienie